EFEKTYWNE WYKORZYSTANIE SESJI TERAPEUTYCZNEJ W PRACY Z DZIECKIEM – MÓW TAK DO MÓWTAKA! eduSensus LOGOPEDIA nowa era – (dawniej programy Young Digital Planet YDP)


Technologia w pracy logopedy XXI wieku – czyli jak terapeuta powinien towarzyszyć dzieciom w cyfrowym świecie

Od ponad 20 lat jako Dom Handlowy Oprogramowania zajmujemy się dystrybucją produktów cyfrowych Young Digital Planet YDP (aktualnie Nowa Era) w całej Polsce, które wspierają terapeutów w pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi . W pierwszej dekadzie XXI wieku, gdy wykorzystanie technologii w pracy terapeuty było czymś niezwykle rzadkim i trzeba było włożyć wiele wysiłku, aby pokazać możliwości i zalety wykorzystania TIK w diagnozie i terapii. Ze wspólnych obserwacji wynikało, że o ile nauczyciele potrzebowali trochę więcej czasu na przekonanie się do stosowania technologii w procesie dydaktycznym, o tyle terapeuci, a zwłaszcza logopedzi, bardzo szybko dostrzegli korzyści w wykorzystaniu nowych wówczas możliwości, które dają narzędzia cyfrowe, i w systematyczny sposób korzystali z nich w swojej pracy. Zainteresowanie logopedów wykorzystanym TIK przerosło nasze oczekiwania, a pamiętajmy, że były to czasy Pentium II i III, kiedy komputer nie był powszechnym wyposażeniem gabinetu logopedycznego.

Dzisiaj wydawałoby się, że nie trzeba już nikogo przekonywać, iż mądrze przygotowane, dostosowane do wieku rozwojowego, profesjonalne programy multimedialne stwarzają wiele możliwości oddziaływań edukacyjnych i terapeutycznych.

Nauczyciele wyrażają dużą otwartość na nowe formy pracy i wykorzystanie narzędzi cyfrowych w swojej praktyce. Jednak, obserwując dyskusje na forach logopedycznych, w branżowych grupach na Facebooku, czy też analizując wyniki badań rynkowych, zauważyliśmy, iż w części środowiska trend swego rodzaju „reanalogizacji”, odwrotu od technologii, czy wręcz obarczania winą rozwiązań technologicznych za powodowanie niektórych zaburzeń, przez które dzieci trafiają na terapię. W niektórych przypadkach na pewno to jest zgodne z prawdą. Ale czy strategia pomijania, czy wręcz „walki” z TIK jest słuszna?

Technologia nie jest ani dobra, ani zła, to użycie tej technologii jest dobre albo złe.

Nowe technologia są nowe tylko dla tych, którzy urodzili się w analogowym, „przedcyfrowym” świecie

Dzieci nie mają tych oporów, to „cyfrowi tubylcy” (Marc Prensky, Digital Natives, Digital Immigrants, 2001, [dostęp: 29 stycznia 2018].
Dla dzieci technologia jest naturalna, „przezroczysta”, wpleciona w ich codzienne życie. Dzieci nie zastanawiają się nad tym, że właśnie używają „nowych technologii”. Najmłodsze pokolenia mają technologię we krwi. Wg badania „SmartKids”, zrealizowanego przez Mobile Institute na zlecenie Digital Virgo i Camo Code, 82% rodziców przyznaje, że ich dzieci korzystają z urządzeń mobilnych. Prawie 100% ośmiolatków jest użytkownikami urządzeń mobilnych, a własne urządzenie ma średnio co czwarte dziecko (24%) (Raport „SmartKid”, [dostęp: 29 stycznia 2018].

Światowe Forum Ekonomiczne prognozuje, że 65% dzieci, które uczą się w tej chwili w szkołach podstawowych, będzie w przyszłości pracować w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją, w większości powiązanych z IT i nowymi technologiami ([dostęp: 29 stycznia 2018].

Z drugiej strony Amerykańska Akademia Pediatryczna wydała w 2016 roku aktualizację zaleceń dotyczącą korzystania przez dzieci z mediów cyfrowych. W dokumencie tym autorzy zauważają, że korzystanie z technologii może mieć zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki (zwłaszcza edukacyjne). Zalecają, aby dzieci nie korzystały z mediów przed ukończeniem 18 miesięcy, a dzieci w wieku 2-5 lat powinny korzystać z mediów cyfrowych w ograniczonym zakresie pod nadzorem rodzica/opiekuna ( American Academy of Pediatrics Announces New Recommendations for Children Media Use, [dostęp: 29 stycznia 2018].

W ostatnim czasie mówi się wiele o zagrożeniach wynikających z używania (a raczej nadużywania bądź niewłaściwego używania) technologii i internetu. Większość badań nad nowymi technologiami dotyczy zagrożeń, ryzyka, bądź przeciwdziałania niemu, czyli koncentruje się na negatywnej stronie wykorzystania technologii. W dyskusjach tych pojawia się wiele UPROSZCZEŃ, nie jest tak, że technologia przynosi tylko negatywne skutki i zagrożenia, i nie jest też tak, że jej używanie nie niesie ze sobą żadnego ryzyka.

Technologii można używać w sposób prymitywny, np. tylko rozrywkowo, nie korzystając z wielu możliwości, które oferuje. Kompetencje dzieci są często czysto techniczne, obsługowe, a małym użytkownikom brak wiedzy, jak pozytywnie, kreatywnie wykorzystać technologię. Kto ma ich tego nauczyć? Jak mówi prof. Pyżalski, edukacja medialna w szkole zaczyna się wtedy, gdy wydarzy się jakaś „afera” związana z mediami, kiedy ktoś ucierpiał, np. w wyniku cybeprzemocy. Świat technologii stał się naturalnym środowiskiem dziecka. Jeśli nauczyciele, wychowawcy, terapeuci nie będą dziecku towarzyszyć w tym świecie, pojawi się między nimi przepaść. To pedagodzy powinni stymulować, promować pozytywne wykorzystanie technologii. Nie możemy zostawiać dzieci samych w tym świecie, udając, że nas to nie dotyczy. Ta zmiana już się dokonała. Szkoła nie może tej zmiany ignorować, żałować, że nie jest już jak dawniej, szkoła musi stać się częścią środowiska cyfrowego ucznia. W tym świecie muszą być razem dzieci, nauczyciele i terapeuci. Powinni być WSPÓŁOBECNI.

Powszechne przekonanie jest takie, że dzieci i młodzież nie spotykają się tzw. realu, bo po szkole grają w gry lub komunikują się tylko za pomocą mediów społecznościowych, komunikatorów. 22% regularnych graczy online spotyka się też często, żeby grać tradycyjnie, a tylko 18% tych, co nie grają. Ci, co nie grają i tak się nie spotykają! Okazuje się, że 51% wolontariuszy onlinowych działa też w tradycyjnym wolontariacie, jeśli ktoś jest liderem w interencie, pełni też funkcje liderskie w realnym świecie. Nie jest więc tak, że dziecko przejawia negatywne albo pozytywne zachowania tylko w sieci. Jeśli ktoś robi coś w sieci, to w 90% robi to również w życiu. Nasze wyobrażenia o zachowaniach dzieci i młodzieży w świecie technologii są często uproszczone.

TIK a terapia logopedyczna

Wszystkie powyższe postulaty dotyczą również nauczycieli, terapeutów pracujących z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Aby terapia była skuteczna, efektywna, przynosiła trwałe efekty musi się podobać dziecku, dziecko powinno lubić terapeutę i ćwiczenia, które wykonuje. Tylko kiedy w mózgu dziecka uruchomi się tzw. głębokie przetwarzanie, jest ono w stanie wchłonąć trwale nową wiedzę czy zdobyć umiejętność.

Wiemy też, że dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi podczas zajęć wymagają często zmiany aktywności, urozmaicenia form pracy.

Pomoce cyfrowe nie stanowią wyłącznej podstawy terapii, ale są jej doskonałym dopełnieniem. Logopedzi pracujący w przedszkolu i szkole szybko odkrywają, jaką wartość mają atrakcyjne dla dziecka programy komputerowe. W tamtym czasie można było tylko pomarzyć o oprogramowaniu dedykowanym logopedzie, dlatego wykorzystywano programy do nauki języka angielskiego dla dzieci, z prymitywnym jak na tamte czasy systemem rozpoznawania mowy, w którym nagroda uruchamiała się niezależnie od tego, co dziecko powiedziało do mikrofonu. Dziecko z wielką chęcią powtarzało więc do mikrofonu ćwiczone głoski, sylaby, słowa (w zależności od etapu terapii), uruchamiała się nagroda w postaci zabawnej animacji i nie trzeba było namawiać małego pacjenta do żmudnych wielokrotnych powtórzeń. Dzieci wykonywały ćwiczenia z dużym zaangażowaniem. Ta konieczność dostosowywania ćwiczeń z innych programów zmotywowały producenta YOUNG DIGITAL PLANET – obecnie NOWA ERA, do napisania koncepcji produktu multimedialnego dedykowanego pracy logopedycznej, zgodnej z metodyką postępowania terapeutycznego, odpowiadającego ściśle temu, jak pracuje logopeda. Program został wydany i przez lata rozrastał się, dochodziły nowe moduły, rozszerzenia, bo sami logopedzi zaczęli zgłaszać swoje potrzeby. O tym, że programy są w realny sposób używane podczas zajęć, świadczyły uwagi od klientów, którzy zgłaszali poprawki, np. że rdest nie wygląda jak rdest, albo prośby, aby dorobić bohaterom przewodnim Mówtakom (dzisiaj powiedzielibyśmy awatarom) rączki, bo dzieci się o nie martwią. Program sukcesywnie był dostosowywany do uwag logopedów. Mówtaki otrzymały rączki, a także – na wyraźne życzenie dzieci – zwiększono ich liczbę z zachowaniem parytetu płci:

eduSensus LOGOPEDIA: Mówtaki przed zmianami i po nich:

Mówtaki zaczęły żyć własnym życiem. Terapeuci zaczęli tworzyć własne Mówtaki-pacynki, Mówtaki z filcu dla dzieci niedowidzących. Logopedzi opowiadali, że w przypadku problemów z nawiązaniem kontaktu, relacji z dzieckiem, często zaczynają nawiązywać kontakt najpierw za pomocą pacynki lub
programu komputerowego. Zdarza się, że dziecko nie chce nawiązać kontaktu z terapeutą, ale wciągają je ćwiczenia komputerowe, dopiero wówczas, po zdobyciu zaufania dziecka, rozpoczyna się tradycyjna praca logopedyczna. Program multimedialny staje się więc pomostem do nawiązania relacji z dzieckiem.

Mówtaki-pacynki; wykonanie: Malwina Sudoł, zdjęcia: Katarzyna Gabriel

Znacznie trudniej byłoby uzyskać ten efekt za pomocą czarno-białych kart pracy, czy kserokopii, które obecnie powszechnie są proponowane dziecku podczas terapii.

Korzyści z wykorzystania TIK w diagnozie i terapii

To tylko jeden z kontekstów wykorzystania dedykowanych pracy terapeutycznej programów. A jakie są inne korzyści?

  • Z relacji terapeutów używających profesjonalnych programów terapeutycznych wynika, że technologia niezaprzeczalnie podnosi motywację dziecka do wykonywania i wielokrotnego powtarzania ćwiczeń (ważne na etapie automatyzacji, utrwalania wywołanej głoski). Jak wiemy, zaangażowanie dziecka jest niezbędne, aby terapia była skuteczna. Dobrze opracowany program logopedyczny zapewnia atrakcyjny, a jednocześnie poprawny merytorycznie przebieg zajęć.
  • Wykorzystanie programu pomaga terapeucie kontrolować uwagę dziecka i utrzymać ją na wysokim poziomie znacznie dłużej, niż w wypadku stosowania tradycyjnych metod.
  • Konieczność wielokrotnego powtarzania głosek, sylab, logotomów, wyrazów jest dla dziecka nieatrakcyjna. Terapeuci muszą więc często zmieniać aktywność dziecka, a program logopedyczny świetnie się do tego nadaje. Poszerza więc spektrum możliwości oddziaływań terapeutycznych i jest formą urozmaicenia terapii, co – jak podkreślają logopedzi – jest bardzo potrzebne.
  • Program komputerowy używany jest często pod koniec zajęć terapeutycznych, jako nagroda za wysiłek, aby jeszcze bardziej zmotywować dziecko do pracy.
  • Dzięki TIK terapia staje się dla dziecka bardziej atrakcyjna, kojarzy się z przyjemnością, więc mały pacjent chętniej przychodzi na spotkania z logopedą.
  • Multimedia pozwalają oddziaływać na wiele zmysłów, co ułatwia uzyskanie oczekiwanych efektów terapeutycznych.
  • Program komputerowy przydaje się zwłaszcza na etapie utrwalania materiału wyrazowego, który to etap może trwać bardzo długo.
  • W programach często stosowane są elementy grywalizacji, systemy motywacyjne, atrakcyjne graficznie reakcje zwrotne, co stanowi dodatkowy element motywacyjny.
  • W procesie diagnostycznym szereg funkcjonalności i możliwości, jakie daje technologia, sprzyja obiektywizacji badania i możliwości porównywania kolejnych diagnoz (np. aplikacja terapeuty, gromadzenie danych, funkcjonalności porównywania wyników badań, funkcjonalność nagrywania, analiza dźwięku, zautomatyzowana interpretacja wyników, monitorowanie aktywności ucznia).
  • Wszyscy terapeuci, jakich spotkałam, otaczają się w swoich gabinetach gigantyczną liczbą przedmiotów, pomocy dydaktycznych. Często pracują w kilku miejscach, nie da się tego wszystkiego przenieść. Na karcie SD, czy na laptopie można mieć tysiące pomocy, można je łatwo przenosić.
  • I ostatnia, ale ważna rola TIK – program pozwala terapeucie na chwilę przestać mówić. Ta argumentacja pojawiała się w kilku niezależnych badaniach. Moment odpoczynku ze świadomością, że dziecko ćwiczy w sposób odpowiedni, jest dla logopedów bardzo ważny.

 

Cechy profesjonalnego programu diagnostyczno-terapeutycznego:

Jaki powinien być więc wartościowy program cyfrowy, aby w pełni wykorzystać możliwości, jakie daje technologia? Oto kilka cech profesjonalnego programu diagnostyczno-terapeutycznego, które mogą pomóc w dokonaniu wyboru:

1. Dostosowany do wieku rozwojowego

Programy multimedialne powinny powstawać pod okiem psychologów dziecięcych, doświadczonych terapeutów i nauczycieli. Program powinien uwzględniać możliwości percepcyjne i poznawcze dziecka w danym wieku, nawiązywać do wymagań okresu rozwojowego. Ćwiczenia nie mogą być ani za trudne, ani za łatwe, bo w obu przypadkach zdemotywują dziecko. Grafika nie może być zbyt infantylna, dzieci są na tym punkcie wyczulone, a mają w tym temacie do powiedzenia znacznie więcej, niż terapeuci.
Grafika nie może być abstrakcyjna, tylko jak najbardziej odpowiadająca rzeczywistości, podobnie jak sytuacje przedstawiane w programie – powinny mieć odniesienie do rzeczywistości. Liczba dystraktorów na stronie powinna być dostosowana do możliwości percepcyjnych dziecka. Programy dla młodszych dzieci powinny być tak skonstruowane, aby promowały korzystanie z programu pod kontrolą terapeuty. Powinny zawierać odpowiednio dobrany system motywacyjny.

2. Kompleksowy

Program powinien rozwiązać dużą część problemów w pracy logopedy. Powinien mieć część wspierającą diagnozę logopedyczną z możliwością archiwizacji, terapeutyczną na każdy etap terapii, możliwość nagrywania, archiwizowania nagrań, materiały do wydruku (karty pracy), wskazówki metodyczne, opis metodyczny ćwiczeń (bardzo ważne!).

3. Szeroki zakres zaburzeń

Trzeba sprawdzić, czy program oferuje materiał na wszystkie lub prawie wszystkie spotykane w szkolnej i terapeutycznej praktyce zaburzenia wymowy i języka. Program powinien oferować bogaty materiał do terapii najczęściej zaburzanych głosek języka polskiego.

4. Duża liczba ćwiczeń

Produkt powinien zawierać dużą liczbę ćwiczeń na każdy etap terapii, co pozwoli na utrwalenie
wywołanych głosek. Zdarza się, że jeden etap terapii trwa bardzo długo, potrzeba więc systematycznych długotrwałych działań, aby osiągnąć efekt, stąd potrzeba wielu urozmaiconych ćwiczeń. Dobrze by było, aby istniała możliwość wymiany grafiki (obrazka) w ramach jednego ćwiczenia, aby ćwiczenia nie znudziły się dziecku przy wielokrotnym powtarzaniu. Ćwiczenia powinny być przygotowane wg zasady stopniowania trudności.

5. Gotowe ścieżki terapeutyczne

Warto przyjrzeć się, czy program zawiera gotowe ścieżki terapeutyczne zgodne z metodyką prowadzenia zajęć logopedycznych.

6. Poprawny merytorycznie

Program powinien być poprawny merytorycznie, tzn. powinien być zgodny z metodyką prowadzenia terapii logopedycznej. Trzeba zwrócić uwagę na unikalny dobór materiału językowego (np. w uzasadnionych przypadkach unikanie wyrazów zawierających głoski konkurencyjne), poprawne nagrania. Ponadto warto przeczytać opinie specjalistów, a także wziąć pod lupę historię rynkową danego programu oraz reputację producenta.

7. Dostępny (ang. accessibility)

Program, oprócz cech użyteczności i ergonomii (łatwego użycia), powinien zawierać rozwiązania funkcjonalne ułatwiające dostęp i możliwość pełnego wykorzystania programu przez osoby z różnego rodzaju dysfunkcjami. Powinien realizować możliwie wiele zaleceń WCAG 2.08 (WCAG w skrócie – 25 najważniejszych zasad, [dostęp: 29 stycznia 2018]. Dostępny w internecie: http://dostepnestrony.pl/artykul/wcag-2-0-w-skrocie/), które co do zasady mają zastosowanie do serwisów internetowych, ale niektóre rekomendowane rozwiązania są jak najbardziej wskazane również do offlinowych aplikacji komputerowych (np. elementy tekstowe powinny mieć wersję audio, elementy graficzne powinny mieć tekst alternatywny, transkrypcja tekstowa elementów audio, rozwiązania poprawiające dostępność dla osób z dysleksją np. możliwość zmiany koloru i wielkości czcionki, zmiana koloru tła itp.).
Przykład zastosowania ułatwień dostępu. Możliwość zmiany koloru czcionki i tła. Wersja tekstu w formie zapisanej i dźwiękowej.


8. Bezpieczeństwo użytkowania

Użytkowanie programu, zwłaszcza w kontekście pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, musi być bezpieczne. Najlepiej jeśli produkt posiada deklarację zgodności wyrobu medycznego gwarantującą bezpieczeństwo.

9. Ewaluacja, opinia przedkliniczna

Wybierając program, warto sprawdzić, czy jego efektywność jest potwierdzona w badaniach, opiniach przedklinicznych, raportach efektywności.

10. Wsparcie techniczne i merytoryczne

Bardzo ważne są pomoc techniczna i merytoryczna, na jakie klienci mogą liczyć po zakupie rozwiązania.
Jesteśmy przekonani, że kierowane wykorzystanie odpowiednio przygotowanego oprogramowania diagnostyczno-terapeutycznego, wplecenie go w całe spektrum oddziaływań terapeutycznych, przyniesie wiele korzyści wszystkim osobom zaangażowanym w terapię dziecka. Towarzyszmy dzieciom w świecie technologii, mediów, bądźmy z dziećmi w środowisku cyfrowym i nauczmy je, jak mądrze wykorzystywać możliwości, które daje technologia.
Tylko postawa współobecności sprawi, że będziemy porozumiewali się z dziećmi „wspólnym językiem” i będziemy mogli je nadal skutecznie uczyć, będąc częścią ich świata.

SESJA TERAPEUTYCZNA W PRACY Z DZIECKIEM

Proces nabywania systemu językowego ma bezpośredni związek z aktywnością i kreatywnością dziecka oraz terapeuty. Czy są gwartantami sukcesu dziecka? Tak, ponieważ przyswajanie języka dokonuje się poprzez naśladownictwo w zaawansowanym procesie kształtowania się percepcji, rozwoju umiejętności społecznych oraz zabawy. Jak zatem najefektywniej wykorzystać czas podczas sesji terapeutycznej, by zrealizować planowane cele?

Aktywność – kreatywność

Terapeuci w swojej pracy wielokrotnie stają przed problemem: Jak sprawić, by osobowość logopedy zainspirowała dziecko? Bardzo często rozważa się, jak kształtować sukces dziecka. Jak zaplanować oddziaływania terapeutyczne, skoro pojawiają się tygodnie żmudnych powtórzeń, uporczywych zmagań z niemocą artykulatorów oraz z zawiłościami systemu językowego? Do tego skąpe wypowiedzi dziecka, zbudowane głównie na pojedynczych słowach, marginalne próby opowiadania o minionych wydarzeniach, niechętne słuchanie tekstów, mała liczba zadawanych pytań oraz nieustannie powracające rozważania: dziecko już doświadcza trudności w interakcjach. Zaczyna tracić pewność siebie, powstrzymuje się od prób nawiązywania kontaktów. Utrwala problemy z podtrzymaniem interakcji.

Jak optymalnie zaprojektować proces terapeutyczny? Przecież każdego dnia terapeuci pracują głównie na powtórzeniach, prezentacjach wzorca, dążeniu do ideału. Dlatego poszukiwanie, a później potwierdzenie odkrycia skutecznej metody wobec każdego młodego pacjenta to często nieprawdopodobne wyzwanie.
Jak zatem zainspirować dziecko, skoro istnieje duże ryzyko, że druga osoba będzie silnie skojarzona z poleceniami opartymi na formule: Zróbmy to jeszcze raz! Zróbmy to inaczej! Podejmij wyzwanie! Czy potrafisz…? itd.


Fot. 1. Mikrofon i kapelusz – zabawa językowa „Nazywasz, pytasz, odpowiadasz”. Źródło: Archiwum autora.

Relacje – racje

Przede wszystkim terapeuta dba o to, by dziecko czuło się w jego towarzystwie bezpieczne, aby nasza relacja opierała się na zaufaniu. Każde dziecko zdecydowanie chętniej podąża za osobami, które lubi i którym ufa. Dąży intuicyjnie do nawiązania kontaktu z ludźmi, którzy mogą mu dać oparcie. W przyjaznym otoczeniu otwiera się i w pełni wykorzystuje swój potencjał. Natomiast znacznym dyskomfortem dla dziecka jest świadomość, że jest poddawane testowaniu czy próbom. Świadomie projektując spotkania terapeutyczne bada się stopień opanowania systemu językowego odbywające się w trakcie zabawy kierowanej. Taka sytuacja znacznie ułatwia spostrzeżenie spontanicznych artykulacji dziecka, a jego myśli nie kierują się ku refleksji: jak mówię? Dzięki temu unikając zakłamania wyniku badania nie zaburza się procesu kształtowania samooceny dziecka.


Fot. 2. Zabawa logopedyczna w teatrzyk. Źródło: Archiwum autora.

Pacynki – otwarte drzwi

O tym, że najważniejszy w każdym działaniu jest początek, pisał już wieki temu Platon. W takim razie jak zacząć? Skąd czerpać gwarancję, że proponowana aktywność spodoba się dziecku? Jak to zrobić? Pytania krótkie, konkretne, wydawałoby się przeciętne. Dotarcie do odpowiedzi i wypracowanie stanowiska ułatwia obserwacja oraz interpretacja naturalnych procesów rozwojowych dziecka. Podczas zajęć proponuje się dzieciom sytuacje terapeutyczne z wykorzystaniem pacynek, czasami marionetek, których rolą na pierwszym etapie terapii jest zaproszenie do podążania wspólną, pełną zabawy ścieżką. Zabawy rozumianej jako najefektywniejsza forma nauki, podczas której dziecko samo sugeruje „zabawowego” współuczestnika terapii. Następnie imitowanie przez dziecko czynności wykonywanych przez dorosłego jako etap przygotowawczy do naśladowania artykulacji. Kształtowanie rozumienia i użycia wypowiedzi językowych rozgrywających się w działaniu oraz odgrywanie ról, pozwalające dziecku intuicyjnie rozumieć zdania. Natomiast podstawową rolą jest zbudowanie bezpiecznego emocjonalnego kontekstu wokół zabaw oraz szczególna dbałość o to, by wypowiedzi były dostosowane do poziomu rozumienia języka przez dziecko.


Fot. 3. Pacynki jako zabawowy współuczestnik terapii. Źródło: Archiwum autora.

Zawsze jest inaczej

Za moment kolejne spotkanie z Krystianem (5,2 r.ż.). Wewnętrzna cisza. To szósta sesja. W głowie perfekcyjnie przemyślany plan spotkania. Na początek ulubiona zabawa, potem kolejno zadania ruchowe, głosowe, muzykowanie. Mimo energetycznego wstępu terapeuta ma wrażenie, że nie zmierza w wybranym przez siebie kierunku. Brakuje dynamiki, a Krystian chowa się za maską uśmiechu. Jest trochę obok. Proponowana jest wówczas zmiana aktywności. Podczas czterominutowej przerwy na zabawę kierowaną przenosi się jego uwagę na kosz z pacynkami. Do wyboru rekin Radek, Mówtak oraz papuga Luna. Wybiera Mówtaka, ręcznie uszytą pacynkę z wielką paszczą, dopracowanym wałkiem dziąsłowym oraz kompletem zębów. Trochę ładny, troszkę brzydki, z wadami, które akceptujemy od samego początku.

Dziecko doświadcza trudności już w interakcjach. Zaczyna tracić pewność siebie, powstrzymuje się od prób nawiązywania kontaktów. To utrwala problemy z podtrzymaniem interakcji


Fot. 4. Mam przyjaciela. Źródło: Archiwum autora.

Wyobraźnia z odrobiną rywalizacji

Zabawa w odgrywanie ról, połączona z wyobraźnią bez granic i odrobiną rywalizacji, staje się punktem zwrotnym w modelowaniu umiejętności językowych Krystiana. Stanowi element każdego spotkania, którego tematykę terapeuta opiera na zainteresowaniach chłopca – rozmowach telefonicznych. Halo! Co robisz? Jadę pociągiem do Poznania. Aha, mówiłaś. Oglądałeś zdjęcie, które wczoraj ci przesłałam? A jest zdjęcie? Dobra. Dobra. Ok, zobaczę teraz. To pa! Pa pa! Obserwuje się, jak powoli wchodzi w rolę pacynki. Jak głos zmienia brzmienie, uruchamia się mimika twarzy. Struktura dźwiękowa wypowiedzi budzi zastrzeżenia, ale odpowiada rodzajom zdań. Realizacje głosek zamazane. Powstanie plan
na kolejne tygodnie pracy. Na tym etapie zabawa z pacynkami to wyjątkowy czas poznawania i odkrywania reguł języka, dziecięcego tutoringu, odkrywania własnej osoby. Krystian, dzieląc się informacjami o sobie, kształtuje przekonania o własnej wartości. Szybko odkrywa regułę – Mówtak umie, ja umiem też. Mówtak potrafi! Ja też mogę potrafić! Rozbudzona chęć uczenia się wywołuje lawinę. Pomimo swojej nieporadności , lekkiego niedosłuchu Mówtak staje się nieodłącznym przyjacielem, towarzyszem zadań językowych. Ukochany przyjaciel zapewnia wzmocnienie moich oddziaływań. Specjalnie dla niego Krystian opracował graficzny plan aktywności. Potrafi przewidzieć, jakie emocje towarzyszyć będą aktywnościom pacynki. Razem również odkrywają subtelne różnice między uczuciami. Kiedy pokazuje pacynkę, nazywając jej stan i określając działania, formuje się wówczas myślenie dziecka. Otwierają się „drzwi” do kolejnych myśli. Wspólne zabawy to również niezwykły czas na wprowadzanie nowych wyrazów.

Zadania – wyzwania

Dzieci szybko wyrastają z zabaw i po jakimś czasie potrzebują zmiany aktywności, aby utrzymać ich uwagę i zaangażowanie. Coś, co jeszcze na poprzednich zajęciach intrygowało, gdy zostanie oswojone i gruntownie poznane, przestaje być atrakcyjne i dziecko czeka na nowe wyzwania. Nieustannie stwarza się więc sytuacje prowokujące do naśladownictwa, a następnie – do własnej aktywności. Niezwykłym wsparciem w tym zadaniu są bogate w ćwiczenia i gry programy komputerowe. Zabawy z Mówtakiem – pacynką kontynuuje się więc w innej formie, wykorzystując ćwiczenia interaktywne z programu eduSensus LOGOPEDIA, w których ulubiony bohater – Mówtak (tym razem w wersji elektronicznej) wspiera dziecko podczas wykonywania ćwiczeń, motywuje do wysiłku i nagradza. Zaangażowana osoba, zafascynowana pracą terapeutyczną, rozumianą jako oddziaływanie na wszystkie sfery rozwoju dziecka, nieustannie podejmuje zadania, by stać się najciekawszą osobą, którą poznało dziecko. A Krystian? Stał się nauczycielem pluszaków oraz lekko głuchego Pana Patyka (szpatułka laryngologiczna). Z ogromną radością obserwuje się jego zaangażowanie, odkrywając jak kopiuje mimikę i intonację, gesty rąk. Jest mistrzem w nakłanianiu Mówtaka do podjęcia wysiłku. Okrzyk Wiem Sam! to specyficzny sposób komunikowania, iż ma swój pomysł na rozwiązanie kolejnego zadania. Jest bardzo aktywny, zainteresowany współpracą. To ogromny sukces, który został wsparty przez osoby najczęściej z nim przebywające – rodzinę. Czy obecnie w świadomości Krystiana istnieją trudne zadania terapeutyczne? Nie. To Krystian od dzisiaj sam podejmuje wyzwania.

 

Dom Handlowy Oprogramowania